Świadomość bieżących doznań z ciała, ma szansę tworzyć bezpieczną kotwicę w teraźniejszości, przez co łagodzi lęk i ułatwia oddzielenie przeszłości od „tu i teraz”.
Kiedy jesteśmy świadomi własnych doznań cielesnych, potrafimy rozpoznać co się z nami dzieje, wówczas istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że utkniemy w przeszłości.
Jest to niezwykle ważny aspekt pracy z PTSD i traumą, ponieważ siła przyciągania wspomnień z przeszłości może być ogromna, a koszty jakie ponosi pacjent mogą mieć bardzo ciężki przebieg.
Odczuwanie własnego ciała jest czynnością ograniczoną do chwili obecnej, to oznacza, że możemy pamiętać doznanie, ale zapamiętane doznanie odczuwamy TERAZ.
Są tacy pacjenci, którzy stan wzbudzenia ciała odczuwają przy każdym uaktywnieniu np. emocji strachu – pojawia się nieuzasadniony silny ból żołądka lub dreszcze.
Pojawiają się niejednokrotnie stałe i uporczywe doznania z ciała – np. ból barku: Podczas przepracowywania traumy związanej z karą cielesną, gdy matka pacjentki prowadziła ją do pokoju, by ją bić – okazało się, że zawsze mocno trzymała ją za bark wbijając silnie i boleśnie w jej ciało paznokcie. Pacjentka zdała sobie z tego sprawę podczas terapii EMDR, a ból barku po sesjach stabilizujących ustąpił całkowicie).
Kiedy zachęcam pacjentów do obserwowania i opisywania swoich doznań cielesnych wg. szybkiej metody skanowania, gdy tylko nabiorą oni płynności, wielu z nich doświadcza zauważalnej ulgi.
Świadomość ciała może stać się bezpiecznym łącznikiem z teraźniejszością i sposobem na to, by przywołać się do „TU I TERAZ”