Czym jest psychologiczne BHP?
To zbiór odnoszący się do wartości i zasad związanych z utrzymaniem zdrowia psychicznego, fizycznego i duchowego. Pełna kompleksowość chroniąca mnie przed wypaleniem zawodowym, czy też wtórnym stresem pourazowym.
Moje psychologiczne BHP zawiera 5 punktów w których mieści się:
1. Ciekawość
(nie mylić z wścibskością 😉 – zaciekawienie drugim człowiekiem chroni nas i jego przed ocenianiem go.
Jeśli dokonujemy oceny, to wszystko już wiemy. Zamykamy sobie i osobie, która szuka pomocy drogę do rozwiązania problemu, bo już nie musimy szukać – już przecież wiemy.
Ciekawość sprzyja poszukiwaniom, przekonania zamykają drzwi ciekawości i są prawą ręką oceny.
Praca z przekonaniami nas od tego uwalnia, dzięki czemu stajemy się wolni.
Mamy tendencję do utraty zaciekawienia, dlatego istotna jest kalibracja tego stanu.
2. Regeneracja
Aktywność fizyczna. Dlaczego jest tak istotna?
Otóż w mojej pracy jest wiele sytuacji, które wzbudzają we mnie szereg uczuć w pracy z pacjentem.
Mam prawo odczuwać smutek, gniew, czasem nawet złość lub strach.
Na historie, które już się wydarzyły nie mam wpływu – to już się stało i jest w nich dużo cierpienia i krzywd.
To co ja mogę zrobić, by chronić swój stan psychologiczny, przez co być stabilna dla moich pacjentów, siebie i bliskich to uruchomienie działania i myślenia.
Te emocje, które mam na koniec dnia, mogę jednocześnie rozładować biorąc pod uwagę fizjologię przeżywania każdej emocji – ponieważ emocje kumulują się w ciele. Dlatego właśnie aktywność fizyczna jest wskazana!
Jeśli nie podejmowałabym aktywności fizycznej każdego dnia, doprowadziłabym do skumulowania energii tych emocji, które muszą znaleźć określone ujście – w związku z tym ta kumulacja to prosta droga do przenoszenia pracy do domu, do obniżonego nastroju, niechęci do dalszej pracy, a nawet klasycznych objawów ataku paniki.
Sport to jednak nie wszystko – dla mnie istotna jest kwestia całościowego i nierozerwalnego pojęcia „Ja” w kontekście ciała, psychiki i duszy.
W związku z tym troszczę się o to co jem, jak śpię, i dbam o to, by zachować umiejętność „współczucia do samej siebie” – to nie znaczy użalać się nad sobą!
To znaczy znaleźć moment, by spotkać się ze sobą w kontekście wyrozumiałości, zamiast kręcenia sobie bata na plecach i doprowadzania do poczucia winy, złosci na siebie. Nie idziemy tą drogą.
Bardzo istotne są dla mnie rytuały.
Medytacja, joga, afirmacyjne kąpiele.
Każdy ma coś co służy mu. Dobrze jest szukać i nie robić nic na siłę tylko poczuć zgodę w sobie.
3. Granice
im mocniej stawiam granice i jestem ich pewna – tym więcej jest we mnie miłości i zolności do współodczuwania.
W pracy mam swoje zasady, mam regulamin, który pacjenci podpisują przed pierwszym spotkaniem.
Zasady są jasne i przejrzyste.
Chronią bezpieczeństwo moje jak i Pacjenta.
Jeśli tych zasad bym nie miała, łatwo byłoby mi stracić równowagę.
Gdybym czuła się niepewnie to jak miałabym nieść komuś pomoc sama jej potrzebując?
Gdybym nie miała zasad prędzej czy później doprowadziłoby mnie to do ogromnej frustracji.
Czy sfrustrowany terapeuta to dobry terapeuta? No nie. Ja wolę od początku postawić granice i mieć w gotowości wszelkie zasoby do podejmowania codziennej pracy.
4. Odpowiedzialność
Rozumiem ją jako „żyj tym czego uczysz”.
Gdy zachęcam kogoś do dbania o siebie, nie mogę powiedzieć – „nie rób tak jak ja, ale rób to, co mówię czy piszę”. Nie nie. Ja wybrałam robić wszystko co możliwe, by życ tym czego uczę.
Nie wierzę w powiedzenie „szefc bez butów chodzi” – dla mnie wizytówką szefca są jego buty.
Ja tą odpowiedzialność rozumiem przez podleganie regularnym superwizjom z moją Mentorką dr. Elżbietą Zdankiewicz Ścigała (terapeutką z ogromnym doświadczeniem i wiedzą), terapia własna, szkolenie się i zdobywanie wiedzy.
Pochłonięcie samym działaniem bez chwili zatrzymania się przy tym, co się robi jest niebezpieczne.
Często slyszę pracując z grupami narażonymi na wypalenie zawodowe, że nie ma w zespole zebrań czy atmosfery, która sprzyja „odgadaniu się”. To duża strata.
5 Proś o pomoc
To chyba najtrudniejsza z zasad, a jednocześnie najważniejsza w zachowaniu zdrowia psychicznego.
Nie musimy być sami z problemem, gdy jest źle, a często skazujemy się na to z wielu powodów.
Między innymi ze strachu przed oceną, przed pokazaniem słabości.
Proszenie o pomoc do duża umiejętność, a jednocześnie świetna profilaktyka związana z wypaleniem zawodowym i silnym stresem.